i
IX/X 2017
Pallottus
spis tresci
Od nowa...
1. Od nowa... 2. Wybory do samorządu szkolnego 3. Wywiad z samorządem szkolnym 4. Wyjazd do Niemiec 5. Ciężkie życie reprezentacji w piłce nożnej 6. Obóz integracyjny klas 7 7. Sezon teatralny 2017/2017 rozpoczęty! 8. Szkoła okiem klas siódmych 9. Niespodziewany gość 10. Wrześniowe uroczystości patriotyczne
Autor: Bruno Majewski NAME
,
Dnia 4 września Anno Domini 2017 rozpoczął się kolejny rok szkolny. Dla żadnej osoby bliżej lub dalej związanej z oświatą nie jest to łatwy czas. Uczniowie wracają do długich prób nauczenia się czegokolwiek przez 10 miesięcy. Nauczyciele podejmują próbę nauczenia czegokolwiek przez 10 miesięcy. Rodzice głowią się nad sposobem transportu swojej latorośli, a dziadkowie – jak bardzo ciężkie plecaki mają ich wnuczęta. I choć z pozoru rozpoczęcie roku szkolnego wygląda fatalnie, to i tak przyjmujemy to do wiadomości. Gdy pójdziemy do pracy, to będziemy za taką okazją tęsknić codziennie. Jednak nie o tym ma być ta relacja. Moim zadaniem jest przedstawić w zwięzły sposób, jak procedura rozpoczęcia roku szkolnego wyglądała w naszej szkole. A znacząco różniła się ona od tych wcześniejszych…
Oprawa muzyczna
Musiała też zrobić dobre pierwsze wrażenie, toteż użyła wspaniałej międzynarodowej wizytówki – szkolnego chóru. Śpiewacy jak zwykle pięknie ozdobili uroczystą mszę i godnie powitali kolejny rok szkolnego życia. Każdy przyszedł w odświętnym stroju, bo to również i nieczęsta okazja. Kościół pękał w szwach. Po mszy św. wszyscy uczniowie udali się do swoich klas, by poznać nowy plan lekcji i dowiedzieć się o zmianach, jakie zaszły w personelu naszej szkoły. Po przekazaniu tych priorytetowych informacji każdy udał się – sam lub oddzielnie – w swoją stronę. Rozpoczęcie roku szkolnego przebiegło pomyślnie. Nie ma strat w ludziach ani w narządach, więc nie jest źle. Pozostało nam już tylko przysiąść nad książkami, gdyż kartkówki, np. z chemii czyhają na każdym kroku.
Na pierwszy rzut oka wszystko wyglądało normalnie. Dzieci, młodzież, nauczyciele, rodzice… „Typowy początek roku” – mógłby ktoś pomyśleć. Jednak wprawne oko seniora tej szkoły (za którego poniekąd się uważam) wychwyciło kilka różnic. A mianowicie – nowe, dość młode twarze. W związku z „dobrą zmianą” wiele rzeczy się w naszej szkole pozmieniało. Rozpoczęła się transformacja placówki z gimnazjum na szkołę podstawową. Śmiałkami, którzy odważyli się być pokoleniem próby, są młodzi ludzie z klas 1-7 poziomu podstawowego. Nie oznacza to jednak, że starszych uczniów i nauczycieli to nie dotyczy – w żadnym wypadku. W wielu przypadkach nawet bardziej niż przyszłościowe pokolenie tej szkoły. Ta szkoła to nasze wspólne przedsięwzięcie, więc wszystko, co tu się dzieje, odczuwamy na własnej skórze. Również i odmładzanie placówki. Szkoła przeszła prawdziwą metamorfozę, żeby być godna ugoszczenia młodych kadetów.
Kandydaci byli odpowiednio przygotowani i dawali z siebie wszystko. Młodsze uczestniczki debaty chciały pokazać, że pomimo iż rozpoczęły dopiero edukację w szkole św. Wincentego Pallottiego, są gotowe, aby kandydować do samorządu. „Pallo 0.2” oraz „Lauremi” prezentowali się jako zorganizowane partie z wieloma pomysłami. Szczególnie przekonującym argumentem okazała się obietnica Cezarego Matusiaka dotycząca turniejów gier komputerowych. W trakcie debaty pojawiło się też sporo innych, dosyć obiecujących propozycji. Między innymi wprowadzenie kwadransa studenckiego, zaproponowanego przez Emilkę Gurtowską albo organizowanie ,,słodkich przerw”, o czym wspomniała Laura Kurzac z partii „Lauremi”. Następnego dnia odbyły się wybory. Sposób głosowania wywołał pewne konflikty wśród kandydatów, jednakże mimo to głosowanie przebiegło bez większych problemów. Wyniki ogłoszono na 6. godzinie lekcyjnej. Zwycięzcą okazał się Cezary Matusiak, który na swoich pomocników wybrał członków własnej partii. Od tej pory tworzą oficjalnie samorząd szkolny. Czy podołają temu wyzwaniu?
wybory do samorzadu szkolnego
autor: LAura Kurzac
21 września br. w naszej szkole odbyła się debata kandydatów do samorządu szkolnego. Wysłuchali jej wszyscy uczniowie. Każdy mógł zadawać pytania. Debatę miały zaszczyt prowadzić Zofia Białecka i Małgorzata Książyk, z kolei opiekunką całego wydarzenia była p. Iwona Słabosz. W debacie uczestniczyły cztery partie, jednak tylko jedna z nich występowała w pełnym składzie (przewodniczący, wiceprzewodniczący oraz skarbnik). O głosy starała się Emilka Gurtowska z klasy 7, duet Natalia Plichta i Hania Maciejewska z kl. 7, ugrupowanie o ciekawej nazwie „Lauremi”, które tworzyły Emilia Goszczyńska wraz z Laurą Kurzac z kl.3 oraz „Pallo 0.2”, w którego skład wchodzili Cezary Matusiak, Adrianna Bajkowska, Krzysztof Mazurek z kl. 3.
autorzy: Zofia banas, julia bartosinska
Wywiad z samorzadem szkolnym
W czwartek 12 października br. Zosia Banaś i Julia Bartosińska przeprowadziły wywiad z przedstawicielami Samorządu Szkolnego w gimnazjum. Chciały dowiedzieć się jak najwięcej o ich pracy i zamierzeniach oraz podzielić się tym z Wami. Z&J (Zosia i Julia): Jak czujecie się z tym, że zostaliście wybrani do Samorządu Szkolnego? C. M. (Czarek Matusiak): Bardzo dobrze. Przygotowaliśmy się do tego i jak widać udało nam się zdobyć wystarczające poparcie, by osiągnąć to stanowisko. A. B. (Ada Bajkowska): Jesteśmy z tego dumni. Z&J: Przez wiele lat Samorząd realizował ten sam program. Czy zamierzacie wprowadzić jakieś nowości? A. B.: Mamy zamiar wprowadzić nowe logo do sklepiku i ogłosimy nowe konkursy, takie jak konkurs na najlepsze ciasto. Zrobiliśmy równieżswoją własną, samorządową stronę internetową, Snapchat' a oraz Instagram' a.
Z&J: Czy będziecie współpracować z konkurencją, która przegrała? A. B.: Jesteśmy otwarci na wszelkie pomysły i propozycje i chętnie będziemy współpracować ze wszystkimi, którzy będą mieli na to ochotę. C.M.: Właściwie już wyszliśmy z propozycją współpracy, jednak niektórzy boją się, że wszystkie udane przedsięwzięcia będą przypisywane tylko samorządowi, co oczywiście nie miałoby miejsca, więc nie wiem jak ta współpraca ostatecznie będzie wyglądać. Z&J: Wiadomo, że pomiędzy ludźmi dochodzi do konfliktów. Czy mieliście już jakieś sprzeczki pomiędzy sobą? C. M.: Bardzo dobrze się rozumiemy i choć potrafimy znaleźć wspólny język, to nie znaczy, że zgadzamy się we wszystkim. Na początku mieliśmy małe komplikacje i nieporozumienia, ale wszystko ułożyło się pozytywnie. Z&J: Mamy nadzieję, że ta zgoda i zrozumienie będą trwać jak najdłużej a Wasze działania przyniosą zamierzone rezultaty. Dziękujemy za wywiad. Oprócz wywiadu chcielibyśmy zachęcić Was do odwiedzenia strony internetowej Samorządu Szkolnego: http://pallo2-0.cba.pl/ Wraz ze zgodą samorządu ukazujemy też działania, które już obowiązują lub są w planach: -Szczęśliwy Numerek -Dni Tematyczne -Owocowy Dzień -Dzień Sportu -Dyskoteki -Turnieje Sportowe i e-Sportowe -Wieczory Filmowe -Kiermasz Bożonarodzeniowy -Sklepik z gadżetami szkolnymi
to byl dopiero poczatek
Autor: Adrianna Bajkowska
Okazało się, że poza ogromnymi halami sportowymi mają własny basen (spokojnie, na razie nieczynny). Warto też wspomnieć o wyposażeniu sal. Dobrym przykładem była sala chemiczna, która miała absolutnie wszystko! Mieliśmy okazję spróbować obiadów szkolnych, które były zaskakująco dobre (ale nie tak, jak nasze na plastikowych talerzykach ). Podczas wyjazdu zobaczyliśmy sporo ciekawych miejsc, np. muzeum pozytywek, które zachwycało samym wyglądem. Zwiedzaliśmy także średniowieczny klasztor w Maulbronn. Zazwyczaj mieliśmy czas wolny, co oznaczało jedzenie albo zakupy. Jednym z ciekawszych punktów programu było zwiedzanie uniwersyteckiego miasta Heidelberg, po którym oprowadził nas emerytowany nauczyciel - pan Ernst Georg Kraft. Miasto bardzo nam się podobało. Po powrocie spora część z nas udała się na laser taga, gdzie mieliśmy viel Spaß! Warto też wspomnieć o festynie w Bruchsal (coś w rodzaju dożynek), na którym niektórzy z nas mieli okazję być. Panowała tam bardzo mila i rodzinna atmosfera. Wreszcie nadszedł TEN DZIEŃ, DZIEŃ KONCERTU. Zdecydowanie można powiedzieć, że wszystkie próby nie poszły na marne. Dzięki panu Adamowi Misiakowi i panu Benjaminowi Grän (który jak nikt umie oczarować nasze chórzystki) występ wypadł świetnie. Pod koniec koncertu dyrektor niemieckiej szkoły - Pan Markus Zepp przekazał na ręce księdza Szczupaka czek na 3800 euro. Pieniądze te mają być przeznaczone na dofinansowanie wybudowania naszej hali sportowej. Następnego dnia, kiedy emocje jeszcze nie opadły okazało się, że tydzień to tak naprawdę mało czasu, a równocześnie wystarczająco, żeby nawiązać przyjaźnie i mieć za kim tęsknić. Piątek był ostatnim dniem naszego wyjazdu. Musieliśmy się pakować. Jednak zanim to nastąpiło, czekały nas jeszcze gry sportowe i wieczorna dyskoteka, na których bawiliśmy się wspaniale. Cały projekt nie doszedłby do skutku, gdyby nie Pani Marta Kozak i Ksiądz Smolarek, którzy nad wszystkim świetnie panowali. Im chcemy w szczególności podziękować. Mamy nadzieję, że zobaczymy się z naszymi przyjaciółmi jak najszybciej.
Projekt „Musik schafft Freundschaften”, czyli „Muzyka buduje przyjaźnie” był kontynuacją projektu „Musik verbindet” („Muzyka łączy”). Projekt był dofinansowany przez Deutsch-Polnisches Jugendwerk – Polsko-Niemiecką Współpracę Młodzieży oraz Stowarzyszenie Chrześcijańskich Dzieł Wychowania. 24. 09. 2017r. nasz chór szkolny pojechał na rewizytę do Niemiec, do miasta Bruchsal. Celem tej podróży był wspólny koncert naszego chóru i niemieckiej orkiestry. Wyjechaliśmy o 6.00 rano, a dojechaliśmy po 22.00. Podróż była baaaaardzo długa i mecząca. Zmęczenie i zaspanie nie zmieniło naszego entuzjazmu i gdy tylko wysiedliśmy z autokaru, to od razu pobiegliśmy przywitać się z naszymi przyjaciółmi. Każdy z nas miał nadzieję, że po tak długiej podroży będzie miał w końcu okazję, żeby się wyspać - to był błąd. Następnego dnia większość z nas musiała wstać ok. 6.00, by już na 7.50 stawić się z naszymi partnerami na lekcje. Gdy tylko zobaczyliśmy szkołę, byliśmy oszołomieni jej wielkością (taki trochę mały Hogwart).
Wyjazd do niemiec
W październiku, jak każdego roku, odbyły się eliminacje do Powiatowych Zawodów w piłce nożnej, na których nasze gimnazjum regularnie wystawia reprezentację szkolną. Wciąż mamy jednak duże problemy, aby wygrać eliminacje. W kwalifikacjach zawsze biorą udział 3 drużyny, które wystawia swoją najlepszą jedenastkę do gry. Są to: Gimnazjum im. Bohaterów Powstania Warszawskiego w Ożarowie Mazowieckim, Gimnazjum im. K. L. Gałczyńskiego i oczywiście nasze Gimnazjum Pallotiego. W tym roku nasza kadra była niestety osłabiona z powodu wyjazdu kilku zawodników do Niemiec na projekt ,,Musik Verbindet". Do naszej kadry zostali powołani: Jakub Brzeziński (Bramkarz 3A), Jakub Krasiński (3A), Piotr Pawluczyk (3A), Daniel Lewandowski (3A), Filip Ambroziak (3A), Marceli Kozłowski (7b), Wiktor Batogowski (7b) oraz Krzysztof Lewandowski (2B).
.
Zawody rozpoczęły się o 8.30 od przywitania wszystkich drużyn. W pierwszym spotkaniu grały ze sobą Gimnazjum z Płochocina przeciwko naszej szkolnej reprezentacji. Pierwsza połowa była bardzo emocjonująca. Już na początku meczu gimnazjum z Płochocina zdołało pokonać naszego bramkarza i umieścić piłkę w siatce. Jednak nasza drużyna nie poddała się i już po kilku minutach wyrównaliśmy pięknym strzałem naszego pomocnika Jakuba Krasińskiego. Po zamienieniu stron, pogubiliśmy się. Nasza obrona nie była w stanie zatrzymać napastnika z Płochocina, który strzelił fantastyczną bramkę. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 2:1 dla Gimnazjum im. Bohaterów Powstania Warszawskiego. W drugim meczu graliśmy z gimnazjum z Ożarowa. To była porażka. Byliśmy zdenerwowani po pierwszym meczu i zdezorientowani, że przegraliśmy golem w ostatnich minutach. Nie daliśmy rady strzelić żadnej bramki. Spotkanie zakończyło się ostatecznie 4:0 dla gimnazjum z Ożarowa. Po dwóch przegranych meczach odpadliśmy z eliminacji. Był to ostatni rok, w którym mieliśmy szansę brać udział w tych zawodach. Niestety, z powodu wyjazdu do Niemiec, zresztą bardzo udanego, nie udało nam się przejść przez eliminacje. Przez brak ważnych zawodników w naszej drużynie przegraliśmy obydwa spotkania. Miejmy nadzieję, że nasi koledzy z młodszych klas w przyszłych latach pokażą, kto rządzi na boisku i przejdą kwalifikacje.
autorzy: Wojciech Gidaszewski, Piotr Jarmołkowicz
Ciezkie zycie naszej reprezentacji szkolnej w piłce noznej…
autor: Ula Swiecka
Około godziny 19:30 rozpaliliśmy ognisko. Piekąc kiełbaski oraz chleb, rozmawialiśmy i wygłupialiśmy się. W czwartek padał deszcz i, niestety , nie mogły zostać przeprowadzone zajęcia. Opiekunowie zaprowadzili nas do sal w podziemiach. Tam bawiliśmy się w zakłady. Podczas ciszy poobiedniej graliśmy w „Mafię”. Około godziny 15:00 ponownie poszliśmy na dół, bo nadal padało. Tym razem opiekunowie zorganizowali nam grę w „Familiadę”. Wieczorem odbyła się dyskoteka. Prawie wszyscy tańczyli. Następnego dnia po śniadaniu po raz kolejny zeszliśmy do podziemi. Dowiedzieliśmy się wtedy, kto jest w klasie 7a, a kto w 7b. Potem odbyły się zaległe zajęcia z łucznictwa oraz kolejne gry zespołowe. O godzinie 13:00 był obiad, mieliśmy trochę czasu na spakowanie się, a o 15:00 przyjechał po nas autokar. Podczas drogi wszyscy śpiewali albo rozmawiali. Podróż minęła nam bardzo szybko. Około godziny 19:30 byliśmy już na miejscu, przed kościołem w Ożarowie Mazowieckim. Uważam wyjazd za udany, gdyż miło spędziłam czas i poznałam dużo nowych kolegów i koleżanek. Chętnie pojechałabym tam jeszcze raz.
Dnia 5 września o godzinie 7:00 sprzed kościoła w Ożarowie Mazowieckim wyjechał autokar z uczniami klas siódmych oraz z kilkoma nauczycielkami, zmierzający na Mazury, do miejscowości Kruklanki. Około godziny 12:00 wszyscy byli już na miejscu. Zostaliśmy podzieleni na trzy grupy, aby się poznać. Najpierw odbył się spacer po ośrodku Chris. Dowiedzieliśmy się, gdzie co się znajduje. Po obiedzie mieliśmy zajęcia integracyjne w zespołach. W planie były tańce, a dokładniej „Belgijka”, praca w grupach (bo trzeba było wymyślić sześcianowi zastosowanie, zmienić go w magiczny lub co tylko sobie wymyślimy) oraz zajęcia z budowania „samolotu” dla jajka. Potem ten pojazd został zrzucony z pierwszego piętra. Kilku grupom udało się, ale niektórym jajko-pasażer pękło. Po kolacji była gra integracyjna „Gangsterzy”. Grupa nr 3 zdobyła najwięcej punktów i wygrała nagrodę w postaci lodów. Następnego dnia zostaliśmy ponownie podzieleni na grupy, tym razem już na stałe. Odbyły się różne zajęcia. Jeden zespół poszedł na kajaki, pozostałe grały w różne gry. Po obiedzie była zamiana. Jedna grupa poszła pływać na kajakach, reszta miała zajęcia przyrodnicze, łuki i znowu gry zespołowe.
Obóz integracyjny klas 7
Szkoła okiem klas siódmych
Sezon teatralny 2017/2018 rozpoczety!
autorzy: Marta kaczuga, Lucja Majcher
Wszyscy byliśmy świadkami wchodzenia reformy szkolnictwa w życie. Zmiany weszły w życie bardzo szybko, a jednak siódme klasy zaistniały również w naszej szkole. My, siódmoklasiści, chcielibyśmy opowiedzieć o naszych odczuciach, naszym życiu w szkole, a być może nawet o pierwszych problemach w nowym środowisku. W dniu rozpoczęcia roku jeszcze prawie nikt się ze sobą nie znał. Było sztywno i niezręcznie. Wtedy zawiazały się tylko nieliczne znajomości, ale, jak się okazało, są to w przypadkach niektórych silne i trwałe relacje. Wszystko zaczęło się jednak dopiero na obozie integracyjnym. Cztery dni. To zasadniczo mało czasu na nawiązanie znajomości, zdobycie nowych przyjaciół. Ale dzięki „wyluzowanej” i młodej kadrze, szybko się zapoznaliśmy. Dzięki współpracy, zaangażowaniu i dobremu nastawieniu dotrwaliśmy do końca z uśmiechami na twarzy. Po powrocie z naszych krótkich „wakacji” zaczęliśmy poznawać szkolną społeczność: jak to działa? Jak wygląda? Od razu zaczęliśmy się angażować: w gazetce, przy plakatach, w konkursach, a niektórzy nawet w wolontariacie. Przez ostatnie dwa miesiące udało nam się także poznać nauczycieli, ich zwyczaje szkolne i sposoby oceniania. Widać, że każdy nauczyciel chce zarazić swoją pasją i chociaż są duże wymagania, uczniowie chętnie uczestniczą w lekcjach. Mimo że jesteśmy tak zapaleni do nauki, to trudno nam się realizować w niektórych przedmiotach przez brak podręczników. Jest to duże utrudnienie, szczególnie w dziedzinach, gdzie trzeba dużo zapamiętać, np.: historia. Wiemy jednak, że to nie wina szkoły i mamy nadzieję, że niedługo brakujące książki do nas dotrą.
„Królową Śniegu” w Teatrze Narodowym młodzież z naszej szkoły pod opieką p. Katarzyny Kurackiej i p. Jadwigi Chylickiej zainaugurowała 30 września tegoroczny sezon teatralny. Inscenizacja jednej z najbardziej znanych baśni Hansa Christiana Andersena okazała się wspaniałym przeżyciem i okazją do refleksji nad tym, co naprawdę liczy się w życiu. Każdy znalazł tu coś dla siebie – młodsi pięknie opowiedziana historię Gerdy i Kaja, na których drodze stanęła zła Królowa Śniegu, starsi – opowieść o dobru i złu, o sile i wartości człowieka, o konsekwencji w dążeniu do celu, przyjaźni i miłości, która potrafi przenosić góry. Na scenie zobaczyliśmy wspaniałych aktorów, którzy z wdziękiem i dużym zaangażowaniem odegrali swoje role. Najbardziej urzekli nas Dominika Kluźniak w roli Gerdy i Karol Pocheć w roli Kaja, ale podkreślić należy, że na scenie mogliśmy podziwiać także samego reżysera spektaklu – Piotra Cieplaka (który wcielił się aż w trzy postacie!) oraz Zbigniewa Zamachowskiego jako zabawnego Pana-Gadułę, który zręcznie oprowadzał nas po świecie Andersena, towarzysząc poczynaniom głównej bohaterki. Spektakl bardzo się nam podobał. Wróciliśmy do Ożarowa zadowoleni i nasyceni wrażeniami. Mamy nadzieję, że następne wyjazdy będą równie udane .
13 września. Środa. Wydawało się, że ten dzień będzie taki, jak każdy inny – lekcja, przerwa, potem znowu lekcja itd. Okazało się jednak, że wcale tak nie było! Na zajęciach języka polskiego wpadł do nas w odwiedziny niespodziewany i dość nietypowy gość – niewielki nietoperz! Pierwszy ujrzał go Kuba i wtedy wszystko się zaczęło… Pani natychmiast poprosiła nas o opuszczenie sali, bo… nietoperz to ssak z rzędu łożyskowych zdolny, jak wiemy, do aktywnego lotu. Prowadzi z reguły nocny tryb życia, ale – jak widać - nie każdy Nietoperze mogą przenosić choroby, np. wściekliznę! To właśnie dlatego Pani tak szybko zareagowała i nie pozwoliła zbliżać się do zwierzęcia. Z pomocą przyszła też pani od biologii, która sprawnie wyprosiła naszego gościa z klasy, a przy okazji powiedziała nam o nim kilka słów. I wszystko wróciło do normy… My oczywiście do zajęć Kilka minut później usłyszeliśmy głośne krzyki w sąsiedniej klasie. Kto wie, może nietoperz odwiedził kolejną salę?
Wrzesień to miesiąc szczególny dla nas, Polaków. Każdego roku przywodzi na myśl wydarzenia smutne, jednakże będące zarazem świadectwem niezłomności i ogromnego hartu duch narodu, który tylekroć ciemiężony, zawsze wytrwale i pięknie stawiał czoła przeciwnościom i historycznym zawieruchom. W tym roku, pamiętając o ważnych dla nas rocznicach, w sposób szczególny zwróciliśmy uwagę na trzy: 78. rocznicę wybuchu II wojny światowej, napaści ZSRR na Polskę oraz utworzenia Polskiego Państwa Podziemnego.
autor: Antonina Kaminska
Niespodziewany gosc
rys. Oliwia Wysocka
Wrzesniowe uroczystosci patriotyczne
autor: Promyk
Pragnąc zaznaczyć swą pamięć o ludziach, którzy oddali życie broniąc ojczyzny, 23 września uczniowie naszej szkoły pod opieką p. J. Chylickiej i p. K. Głogowskiego spotkali się na cmentarzu w Pilaszkowie, by uporządkować znajdujące się tam mogiły, a zarazem uczcić spoczywających tam żołnierzy. Spotkanie w Pilaszkowie było też okazją do krótkiej refleksji i przypomnienia faktów związanych z bitwa ołtarzewską i bohaterami tych wydarzeń. Wysłuchaliśmy ciekawej pogadanki historycznej, zaśpiewaliśmy kilka pieśni żołnierskich i w zadumie zapaliliśmy znicze… To była ciekawa lekcja historii… 78. ROCZNICA BITWY OŁTARZEWSKIEJ 9 września br. reprezentacja naszej szkoły wraz z pocztem sztandarowym i p. Krzysztofem Głogowskim uczestniczyła w obchodach 78. rocznicy bitwy ołtarzewskiej. Uroczystość rozpoczęła się o godz. 12.00 odśpiewaniem hymnu państwowego. Następnie Burmistrz Miasta i Gminy Ożarów Mazowiecki powitał kombatantów, przedstawicieli władz samorządowych, duchownych, harcerzy oraz licznie zgromadzonych mieszkańców. W przemówieniach oddano hołd żołnierzom, którzy w pierwszych dniach wojny stracili swoje życie w zaciętych walkach. Mimo braku wsparcia artylerii, niedostatecznej łączności z dowództwem i braku amunicji, nie poddali się. Na cmentarzu w Ołtarzewie pochowano 996 żołnierzy, zaś w pobliskim Pilaszkowie 240. Na zakończenie uroczystości odczytano apel poległych i oddano salwę honorową. Po zakończeniu części oficjalnej odbyła się inscenizacja bitwy ołtarzewskiej w wykonaniu grupy rekonstrukcyjnej. Wydarzenia takie jak to są bardzo ważne w życiu społeczeństwa. Podtrzymują one pamięć o naszych bohaterach, a także budują wspólnotę.